Zabrakło mi czasu z początkiem roku, by dokonać czytelniczego podsumowania, ale jak to mówią, lepiej późno, niż wcale;) Wybrałam proste kategorie, by nie wikłać się w banały typu: książka z najmniejszą/największą ilością stron, więc lista jest bardzo klarowna. W ubiegłym roku przeczytałam 65 książek, spośród których postanowiłam wyróżnić następujące:
N A J L E P S Z A P O W I E Ś Ć O B Y C Z A J O W A
Obyczajówki
to jeden z moich ulubionych gatunków i po książki tego typu sięgam dość
często. Miałam problem z decyzją, która z przeczytanych w
ubiegłym roku obyczajówek zasługuje na miano tej najlepszej. Ostatecznie
padło na Justina Go i jego powieść WYŚCIG Z CZASEM (recenzja TUTAJ ). Jak na
debiut, Go według mnie od razu wzbił się na literackie wyżyny, iście po
mistrzowsku przeplatając fikcję z autentycznymi wydarzeniami. Nic tylko
czekać na jego kolejne książki.
N A J L E P S Z Y R O M A N S
Romansów
czytam całkiem sporo, starając się wybierać pośród nich te, które
wymykają się pewnym schematom i mają w sobie choć odrobinę świeżości. W
roku ubiegłym trafiło mi się kilka znakomitych książek z tego gatunku,
miałam więc pewien problem z wybraniem pośród nich tej najlepszej.
Bardzo dobre wrażenie zrobił na mnie Zły Romeo czy seria Consolation Duet, jednak chyba najwięcej czytelniczej frajdy przyniosła mi książka PRZEBUDZENIE OLIVII Elizabeth O'Roark (recenzja TUTAJ ), łącząca w sobie romans i elementy thrillera.
N A J L E P S Z A M Ł O D Z I E Ż Ó W K A
To
chyba gatunek, po który w ubiegłym roku sięgałam najczęściej. Nie było
więc łatwo wybrać pośród wielu świetnych tytułów tego jednego
ulubionego. Chyba to jednak ODDAM CI SŁOŃCE Jandy Nelson (recenzja TUTAJ ) skradło mi serce.
N A J L E P S Z A K S I Ą Ż K A A U T O B I O G R A F I C Z N A
W
ubiegłym roku trafiło mi się kilka ciekawych pozycji z tej półki, przy
tym o dość zróżnicowanej tematyce. Dziennikarstwo, kulinaria,
kinematografia... Najbardziej przypadły mi jednak do serca
niesamowicie klimatyczne wspomnienia Laurie'go Lee z jego dzieciństwa na angielskiej wsi w
książce CYDR Z ROSIE (recenzja TUTAJ ).
N A J L E P S Z A P O W I E Ś Ć B I O G R A F I C Z N A
Uwielbiam
książki biograficzne, dotyczące prawdziwych historii i prawdziwych
postaci. Pod wpływem Wyścigu z czasem Justina Go sięgnęłam po książkę
Tanis Rideout PONAD WSZYSTKO (recenzja TUTAJ ), kryjącą w sobie niesamowitą,
doskonale napisaną opowieść o porywających i tragicznych losach George'a
Mallory - człowieka, który zdaniem wielu jako pierwszy stanął na
szczycie Everestu.
N A J L E P S Z A K S I Ą Ż K A P O P U L A R N O N A U KO W A
Tutaj nie miałam żadnego problemu. Z takiej przyczyny, że
przeczytałam w roku ubiegłym zaledwie jedną taką książkę, a byli nią
SKAZANI Douglasa Smitha, dzieło ukazujące, jak bezlitośnie po rewolucji w
Rosji rozprawiono się z przedstawicielami tzw. burżuazji. Porażający
obraz bezkompromisowego wyniszczania ludzi uznanych przez system za
wrogów narodu.
A B S O L U T N E A R C Y D Z I E Ł O
Sami
doskonale wiecie, jak trudno o taką pozycję, której nie można nic
zarzucić. A jednak udało mi się trafić na taką, i to wcale nie w
księgarni - znalazłam tę perłę w stosie przecenionych książek w
supermarkecie. KRÓL CIENI Eve de Castro dopiero w tym roku
doczeka się u mnie porządnej recenzji na blogu; póki co zachęcam
wszystkich gorąco do zapoznania się z tą pasjonującą historią.
Wspaniała, nieszablonowa para głównych bohaterów, wirtuozersko oddane
historyczne realia, pasjonująca i wstrząsająca fabuła - Król Cieni to prawdziwa czytelnicza uczta!
K S I Ą Ż K A, K T Ó R Ą W Y R Z U C I Ł A B Y M P R Z E Z O K N O
...
gdybym w ogóle rzucała książkami, czego oczywiście nie robię. Akurat w
tej kategorii mój wybór był prosty i padł na dzieło S.C. Stephens pod
pełnym przestrogi (teraz to wiem!) tytułem BEZMYŚLNA. Książka ma swą recenzję na blogu, konkretnie TUTAJ
, więc nie będę tu powtarzać, czym dokładnie mi tak podpadła,
dodam tylko, że chyba nigdy dotąd nie natknęłam się w książce na równie
irytującą główną bohaterkę.
B O H A T E R, K T Ó R E G O P O K O C H A Ł A M
Na
koniec zostawiłam sobie bardzo przyjemną kategorię :) Tutaj oczywiście
sprawa nie była taka prosta, zaznaczam też, że nie kierowałam się
wyłącznie atrakcyjnością danej postaci, bo to by dużo ułatwiało. Trafił
się jednak ktoś taki, kto zauroczył mnie pod wieloma względami, i jest
to Simon Spier z powieści Becky Albertalli SIMON ORAZ INNI HOMO SAPIENS (recenzja TUTAJ ). Simon jest postacią niesamowicie uroczą i pozytywną i cieszę się ogromnie, że jego perypetie zostały zekranizowane!
Spójrzcie tylko, kto go zagrał! :)
I tym pięknym optymistycznym akcentem zakończę, życząc Wam wszystkim mnóstwa czytelniczej radości i wielu świetnych książek w 2018 roku.
Ciekawi mnie też, jak Wy odpowiedzielibyście na powyższe kategorie?
Ciekawi mnie też, jak Wy odpowiedzielibyście na powyższe kategorie?
Bardzo fajnie podsumowanie, pos Skazanych i Ponad wszystko napewno sięgnę, mam je już na liście do kupienia :)
OdpowiedzUsuńLubię gdy podsumowania są o książkach, a nie pierdoletach typu ile łącznie stron przeczytałam, czy ile książek w twardej a ile w miękkiej oprawie :)
No tak, to są troszkę inne podsumowania, w których bardzo średnio chyba chodzi o same książki.
UsuńCo do książek powyżej - trochę namolnie Ci jeszcze podszepnę, żebyś także na tego "Króla cieni" zwróciła uwagę, bo naprawdę warto. Niepozorna, ale niesamowita.