NOTATKI SAMOBÓJCY


NOTATKI SAMOBÓJCY to dość niepozorna książka w formie dziennika. Jego autor i główny bohater, chłopak imieniem Jeff, przez półtora miesiąca, dzień po dniu, daje w nim wyraz swym spostrzeżeniom i odczuciom, przebywając w tym czasie w miejscu jak najbardziej skłaniającym do przemyśleń - mianowicie w psychiatryku.

Kim jest Jeff? To 15-latek, któremu, jak sam przyznaje, właściwie niczego w życiu nie brakuje. A jednak z jakiegoś powodu zapragnął umrzeć. Odratowany cudem po próbie samobójczej, ląduje w szpitalu na zamkniętym oddziale psychiatrycznym. Nie rozumie przyczyny, dla której go tu umieszczono - przecież nie jest świrem! Wiadomość, że spędzi w tym miejscu długie 45 dni i zostanie poddany terapii, budzi w nim gniew i bunt. Nie ma zamiaru współpracować z prowadzącym jego leczenie psychiatrą ani integrować się z niewielką grupką pozostałych nastoletnich pacjentów. Ci ostatni stanowią dość barwny zestaw zwichniętych osobowości. Wytatuowany Bone jest wyjątkowo nierozmowny, Sadie z lubością kolekcjonuje wycinki prasowe na temat własnej próby samobójczej, a Juliet żyje własnymi iluzjami i wpiera wszystkim wokół, że jest dziewczyną Bone'a. Jest też Alice, która chciała spalić partnera swej matki, a w efekcie sama omal nie spłonęła. Wraz z upływem dni, biorąc udział we wspólnych zajęciach, Jeff poznaje ich wszystkich bliżej i chcąc nie chcąc, coraz bardziej się z nimi utożsamia, godząc z poczuciem, że z nim również musi być coś nie tak.

Fabuła powieści Forda nie wykracza poza oddział psychiatryczny, nie ma tu więc żadnej galopującej akcji. Mimo to w tym odciętym od świata miejscu toczy się dość burzliwe życie, a nawet dochodzi do wstrząsających wydarzeń. Każdy z młodych pacjentów oddziału ma za sobą traumatyczne doświadczenia, z którymi sobie nie radzi. Nie poznajemy bliżej wszystkich przyczyn, dla których znaleźli się w tym miejscu, co czyni ich tym bardziej zagadkowymi i tragicznymi. Kto wie, przez co musieli przejść? Dlaczego Sadie chciała utonąć, a Bone boi się samochodów? Jak głęboko sięga psychiczna zadra w Rankinie? Jeff również uparcie unika odpowiedzi na konkretne pytania, więc właściwie niemal do końca nie wiadomo, dlaczego chciał się zabić.

Bohater książki Michaela Thomasa Forda to sympatyczny chłopak, który jednak z początku potrafi nieźle zirytować. Inteligentny, z sarkastycznym poczuciem humoru, trochę złośliwy, świetnie sobie radzi w słownych potyczkach z dorosłymi. Celuje zwłaszcza w ripostach w rozmowach ze swym lekarzem. Jednak w kontaktach z rówieśnikami wyraźnie się gubi i jest bardzo niepewny. Żyje w stresie i lęku, zadręczając się pytaniem, jak zareaguje otoczenie, kiedy pozna jego tajemnicę, oczyma wyobraźni widząc się już pod pręgierzem potępienia i obelżywych opinii. Co więcej - sam gotów jest się potępiać. Mimo oczywistych wskazówek i własnych przeczuć, uparcie wypiera się swych wyraźnych już skłonności, zasłaniając to chwilową niepoczytalnością, to znów możliwością zmiany własnej natury, jakby to była decyzja, którą mógłby po prostu ot, tak wprowadzić w życie i odtąd się jej trzymać. Oczywiście wszelkie próby oszukania lekarza, znajomych, wreszcie samego siebie muszą zakończyć się fiaskiem.

Muszę tu wspomnieć, że Jeff do złudzenia przypomina mi Simona z powieści Becky Albertalli. To jakby jego  młodsze wcielenie, ale zdecydowanie bardziej przerażona, wręcz spanikowana wersja. Obaj mają ten sam problem, obaj traktują go poważnie, ale Simon jest już parę kroków dalej i w przeciwieństwie do Jeffa nie ma zamiaru rzucać się w przepaść, podczas gdy Jeff  dopiero co stanął twarzą w twarz z prawdą i musi spróbować ją zaakceptować. Myślę, że jeśli podobały Wam się perypetie Simona Spiera, Jeff tym bardziej powinien do Was trafić, bo o ile Simon miał problem z otoczeniem, o tyle Jeff ma przede wszystkim problem z samym sobą.

Powieść Michaela Thomasa Forda wpisuje się w dość lekką konwencję książek o bolączkach okresu dojrzewania. Napisana swobodnym stylem, z przystępną pierwszoosobową narracją, która pozwala wczuć się głęboko w sytuację głównego bohatera, doskonale oddaje nastoletnie charaktery, lęki, wahania, smutki i radości. Jest tu również pod dostatkiem błyskotliwego, sarkastycznego humoru i młodzieńczych wygłupów. Zabawne przezwiska, jakimi Jeff w swej nieposkromionej pomysłowości obdarza personel oddziału, komiczne dialogi, rozładowują atmosferę napięcia i lęku, pozwalają wyładować kumulujące się emocje, sprawiają też, że bohaterowie wydają się nam bliżsi i prawdziwsi. Trafia się też parę dość dosadnych epizodów, które mogą się wydawać trochę kontrowersyjne, ale dodających tej historii dodatkowej szczypty realizmu.

Historia Jeffa dotyka bardzo poważnego nastoletniego problemu, jakim jest konflikt z samym sobą i poczucie wyalienowania między rówieśnikami. Słaby kontakt z rodzicami, brak zainteresowania i wsparcia ze strony bliskich - wszystko to potęguje wrażenie osamotnienia i odrzucenia, a w rezultacie może stać się przyczyną rozwiązania sytuacji w najbardziej kategoryczny sposób - odebraniem sobie życia.

NOTATKI SAMOBÓJCY nie są co prawda żadnym poradnikiem, jak temu zaradzić, ale to zaskakująco treściwa i mądra, a jednocześnie odrobinę autoironiczna historia z rozsądnym przesłaniem o trudnej, lecz koniecznej drodze do samoakceptacji, która okazuje się kluczem do normalnych zdrowych relacji z całą resztą świata. Myślę, że ta skromna rozmiarem, ale konkretna książeczka ze względu na swój uniwersalny wydźwięk i delikatną problematykę warta jest wyłowienia pośród innych młodzieżówek, poświęcenia jej większej uwagi i godna polecenia każdemu bez względu na wiek.


N O T A T K I   S A M O B Ó J C Y
(SUICIDE NOTES)
MICHAEL THOMAS FORD
WYDAWNICTWO NASZA KSIĘGARNIA
2014

2 komentarze:

  1. Jak Ci idzie czytanie szybko :D Kolejna książka, fajna recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :D
      Ostatnio czytam tak szybko, że aż sama się dziwię :D Wcześniej potrafiłam męczyć książkę nawet tygodniami, teraz - dzień, dwa i po sprawie :D Ale możesz mi wierzyć - mimo tempa, książek do przeczytania wciąż u mnie dłuuuuga kolejka:D

      Usuń