SYSTEMATYKA MIŁOŚCI / RACHAEL ALLEN


Spencer dorasta z dziewczyną, mieszkającą po sąsiedzku. Tę dwójkę niemal od pierwszego spotkania łączy przyjaźń, potem łażenie razem po drzewach, dzielone pasje, wspólne plany… W pewnym momencie z tej zażyłości rodzi się także miłość, nie wiadomo, czy i na ile odwzajemniona, a para nastolatków popełnia w tym temacie klasyczne błędy błądzenia po omacku, domysłów, źle odczytanych sygnałów, złych decyzji… 

 Tak klasyczne, że „Systematykę miłości”, jako współczesną młodzieżówkę o dojrzewaniu, można by podbić stemplem "wszystko to już było". Na szczęście dla niej to nie do końca prawda.

Ta książka miała u nas swą premierę w pamiętnym 2020 roku i z tego co kojarzę, właściwie przeminęła z wiatrem, tonąc w zalewie innych młodzieżówek. Na pewno nie pomógł jej też fakt, że, jak się zdaje, nie była wydana w normalnej, papierowej wersji. To typowe Young Adult; trochę szalone, chwilami słodkie, kochane, chwilami wkurzające. Jak to nastolatki ;)  Przekonująco wypada główny bohater - z tych, co to wychodzą z głośnej imprezy u kolegi, bo chcą w spokoju poczytać w telefonie o jakże fascynujących muszkach owocówkach; jak również pomysł z fabułą, która obejmuje sporo lat, od dzieciństwa, przez trudne lata dojrzewania, po formalną dorosłość, kiedy charaktery bohaterów wydają się już ukształtowane, a oni sami - wyuczeni na własnych błędach - gotowi do samodzielnego życia.

W książce pojawia się sporo istotnych życiowych problemów, takich jak szukanie akceptacji, żałoba czy rasizm, zaś silna więź między Hope i jej starszą siostrą stanowi przeciwwagę do nacechowanej rywalizacją relacji Spencera z bratem. O ile jednak wątek romantyczny nie błyszczy tu oryginalnością, a bolączki dorastania wydają się niemal szablonowe, jest coś, co skupia na sobie szczególną uwagę. I co poniekąd wyróżnia tę powieść wśród innych.

Spencer, który  uwielbia wszystko systematyzować, cierpi na zespół Tourette’a, co oczywiście nie ułatwia mu życia, że nie wspomnę o relacjach z rówieśnikami. Jego przeżycia, które, co prawda, nie mają tu jakiegoś szczególnego dramatycznego wydźwięku, ukazują, z jakimi trudnościami zmaga się na co dzień, jak wpływa na niego leczenie. A przede wszystkim - jak jest postrzegany przez innych, nawet przez najbliższych. Czy ktoś uznawany dość powszechnie w najlepszym wypadku za dziwoląga, a w najbardziej prawdopodobnym - za groteskowo podrygującego kretyna, ma szanse na normalne życie? 

Przyznam, że nie czytałam dotąd w żadnej książce o tym neurologicznym zaburzeniu, a pierwsze skojarzenie z nim, jakie mi się nasuwało, okazało się tak stereotypowe, jak to tylko możliwe. Dlatego myślę, że historia Spencera, nawet jeśli narracją nie wykraczająca poza typową młodzieżową konwencję, w pewnym stopniu otwiera oczy na to, czym Tourette jest i jakie piętrzy trudności przed tymi, którzy go doświadczają.

Młodzieżówki, jak i każdy inny gatunek, powielają mnóstwo schematów. Coraz trudniej o coś naprawdę świeżego i pod wieloma względami "Systematyka..." idzie w zaparte utartymi ścieżkami. Raczej niczym szczególnie nie zaskoczy (nie licząc może niesamowitych ciekawostek naukowych, jakimi Hope i Spencer lubią się ze sobą zabawnie przelicytowywać). Ale i nie rozczaruje. To jedna z tych pozycji, która nadrabia sympatycznymi, interesującymi bohaterami (zwłaszcza złotym charakterem Spencera) i ich niewymuszoną, naturalną relacją. 

Czytelnicy w grupie wiekowej 13-17 lat łatwo się w tej bardzo młodzieżowej lekturze odnajdą. Dla starszych, którzy nastoletnie lata mają już mniej lub bardziej za sobą, jeśli tylko będą w nastroju na tego typu lekturę, również nie powinno być to problemem.

 

SYSTEMATYKA MIŁOŚCI. (THE TAXONOMY OF LOVE). RACHAEL ALLEN. Przekład: Ewa Bobocińska. Wydawnictwo Jaguar. 2020.

Za możliwość przeczytania e-booka dziękuję Wydawnictwu Jaguar.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz