BEZSENNOŚĆ WE DWOJE





Jak to mówią, rodziców się nie wybiera. Za to rodzice często wybierają za nas, zaczynając choćby od imienia. A jeśli rodzice to para wykładowców uniwersyteckich specjalizujących się w literaturze, można zostać nazwanym na przykład po pewnym od dłuższego czasu nieżyjącym poecie. Nie trzeba chyba dodawać, że z takim wyszukanym imieniem jak Auden nie ma lekko.

Bohaterka BEZSENNOŚCI WE DWOJE, Auden West ma 18 lat i mieszka z matką. Ostatniego lata przed podjęciem studiów decyduje się spędzić wakacje z ojcem i jego nową rodziną (w postaci młodej macochy i przyrodniej, dopiero co urodzonej siostry). Początkowo pobyt w niewielkim nadmorskim miasteczku nudzi ją i irytuje. Trudno jej się tu odnaleźć. Dom od rana do nocy wypełnia najczęściej płacz niemowlęcia, ojciec pisze książkę, a macocha usiłuje nie dać się depresji poporodowej. Ponieważ od rozwodu rodziców Auden cierpi na bezsenność, spędza noce na dość bezcelowej włóczędze po mieścinie. I w końcu poznaje kogoś, kto również nie może spać - niezbyt rozmownego chłopaka, Eli'ego, który za dnia pracuje w sklepie z rowerami, a nocami ujeżdża na nich po okolicy.
Między Auden i Elim nawiązuje się nić zrozumienia, z którego ma szansę wykiełkować coś więcej. Czy jednak w poukładanym życiu Auden jest miejsce na coś tak nieplanowanego jak uczucie?

To była bardzo przyjemna, ale i dość specyficzna, refleksyjna lektura. Z tych na lato, lekkiego, pogodnego kalibru, przy których można się przyjemnie zrelaksować, lecz mająca też coś konkretnego do przekazania. To nie jest tylko historia o wakacjach nad morzem. I tym bardziej nie tylko letnie love story (w sumie nawet całkiem go mało, co jednak wcale mi nie przeszkadzało, wręcz przeciwnie). To raczej opowieść o żegnaniu się z dzieciństwem, dojrzewaniu do samodzielności i własnych decyzji, a także pewnym rozliczeniu się bohaterów z przeszłością, która nie powinna decydować o przyszłości.

Bardzo podobała mi się postać Auden, typowej zamkniętej w sobie samotniczki i... ofiary wygórowanych rodzicielskich oczekiwań. Nieustanne starania, by spełnić oczekiwania rodziców, sprawiły, że w jej życiu nie było miejsca i czasu na przyjaciół, zabawę. Dość rzec, że dziewczyna nigdy nie miała nawet okazji nauczyć się takiej prostej czynności, jak jazda na rowerze (tak, znów rower; swoją drogą świetny motyw :D). Te wakacje sprawią, że Auden dostrzeże, ile ją dotychczas ominęło, a  znajomość z Elie'm stanie się dla niej okazją, by przywrócić swemu życiu właściwe proporcje i rozumieć, że nie musi dźwigać na swych barkach problemów całego świata.

Wielkim plusem tej książki jest Eli, który jest, mówiąc krótko, wyjątkowy ^^ Ma bardzo podobną wrażliwość do Auden, jest też w podobnym stopniu wycofany. Z pewnego powodu z pełnego życia i charyzmy chłopaka zmienił się w milczącego odludka. To właśnie Auden, dziewczyna z zewnątrz, zapewnia mu komfort bycia sobą, gdy nocami wędrują razem po miasteczku. To również Auden stanie się impulsem, który pomoże mu wrócić do porzuconych życiowych planów i pasji.

BEZSENNOŚĆ WE DWOJE zjednała mnie sobie łagodnym, kojącym wręcz klimatem. To wakacyjny must-read dla fanów młodzieżówek, który zostawia po sobie przyjemną mgiełkę wrażeń i powody do uśmiechu. Ta pełna ciepła, urocza historia wywołuje delikatne motylki w brzuchu i sprawia, że letni wieczór wydaje się idealną scenerią na długie rozmowy i - jakże by inaczej - przejażdżki rowerem;)

Na pewno sięgnę po inne książki Sarah Dessen!


B E Z S E N N O Ś Ć   W E   D W O J E
(ALONG FOR THE RIDE)
SARAH DESSEN
PRZEKŁAD: ANNA KŁOSIEWICZ
WYDAWNICTWO NASZA KSIĘGARNIA
2010

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz