O PSIE, KTÓRY WRÓCIŁ DO DOMU

P R Z E D P R E M I E R O W O

Lucas mieszka z matką, weteranką wojskową, która ma problemy zdrowotne. Sporo oboje przeszli, ledwo wiążą koniec z końcem. Jednak kiedy chłopak, żarliwy obrońca zwierząt, znajduje wśród dokarmianych kotów malutką suczkę, nie waha się ani chwili i decyduje się ją przygarnąć. Odtąd Bella, bo tak właśnie zostaje nazwana, wychowywana wcześniej przez kotkę, ma ciepły i kochający dom. Kłopot w tym, że to Denver, miasto, w którym nie można posiadać psa, wyglądającego jak pitbull. Lucas i jego mama, którzy pokochali Bellę, robią wszystko, by uniknąć konfliktu z prawem, lecz ściągają na siebie kłopoty, wdając się w spór z pewnym przedsiębiorcą, nie liczącym się z losem bezdomnych kotów, zamieszkujących domy do rozbiórki. Pojawia się też uparty hycel, który obrał Bellę za cel - i, mając za sobą prawo, nie da łatwo za wygraną. Czy suczka, wywieziona setki mil od domu, zobaczy się jeszcze kiedykolwiek ze swym ukochanym Lucasem? Bella czeka i tęskni, aż pewnego dnia podejmuje decyzję - zrobi Do Domu! A czeka ją po drodze mnóstwo przygód i niebezpieczeństw!
 

Jestem wielkim zwierzolubem i książki, których bohaterami są zwierzęta, zajmują w moim sercu miejsce szczególne. Chociaż z natury jest ze mnie raczej kociara, w moim życiu od dzieciństwa było kilka psów i łączyła mnie z nimi silna więź, stąd zero wahania z mojej strony, kiedy pojawiła się szansa, by poznać Bellę. 

Zacznę od tego, że chusteczki, dołączone do egzemplarza, który do mnie trafił, rzeczywiście się przydały! Historie o zwierzakach zawsze potrafią mnie mocno chwycić za serce, a ta opowieść jest o tyle wyjątkowa, że została opowiedziana przez samą bohaterkę, czyli Bellę. To właśnie ta wspaniała narracja z punktu widzenia psa jest tutaj gwoździem programu i świetnie przybliża nam sposób, w jaki pies postrzega otaczający go świat i rządzące nim prawa. Rozumowanie Belli jest proste, szybko uczy się komend i staje się dobrze wychowaną suczką, znającą Załatw Swoje, dla której szczytem szczęścia jest zabawa z Lucasem i rytuał o nazwie Kawałeczek Serka. Ta psia opowieść, delikatnym charakterem zbliżona nieco do narracji dziecka, na przemian zachwyca, wzrusza (chusteczki pod ręką są naprawdę niezbędne!) i rozśmiesza. Przy tym jest tak trafna i realistyczna, że pewnie każdy, kto miał do czynienia z psami, uśmiechnie się, bez trudu rozpoznając w zachowaniu Belli i jej przemyśleniach znajome psie reakcje i odruchy.

Świetnie wykreowana główna bohaterka ma tu również wspaniale nakreślone towarzystwo w postaci kolegi swego gatunku, z którym przez dłuższy czas nawet mieszka pod jednym dachem (i jest to kolejny ciekawy motyw z  dogadywaniem się jednego psa z drugim), czy tzw. Dużej Koteczki, osieroconej pumy, z którą Belli przyjdzie dzielić pełen niebezpieczeństw żywot w górach. 

W tej pięknej i poruszającej opowieści o psie nie mogło oczywiście zabraknąć także ludzi, tych wspaniałych, jak Lucas, i złych - jak hycel, nie chcący dać za wygraną. To właśnie ludzie, wbrew wszystkiemu, stanowią centrum świata Belli. Ta słodka, mądra sunia o wielkim sercu udowadnia swymi upartymi dążeniami, by odnaleźć opiekuna, jak bardzo psy kochają ludzi i jak mocno czują się z nimi związane. A także jak, niestety, zdane są na naszą łaskę i niełaskę. Nie wszyscy, których Bella spotyka na swej drodze, robiąc Do Domu, są dobrzy jak Gavin i Taylor. To przykre, ale także bardzo prawdziwe, że ten kochany psiak w pewnym momencie zmuszony jest przestać bezgranicznie ufać ludziom i nauczyć się odróżniać dobro od zła.

Ta książka wciąga niczym dobra powieść przygodowa i potrafi bardzo wzruszyć niczym klasyczny dramat. Wzbudza i śmiech, i łzy (osobiście najbardziej rozkleiłam się przy rozdziałach z Axelem). Przygody Belli to must read wszystkich miłośników psów i wszystkich zwierzolubów, ale myślę, że może to być wspaniała lektura dla absolutnie każdego. Ja jestem tą książką po prostu oczarowana.

Mam też nadzieję, że ta powieść, oprócz dostarczenia świetnej rozrywki na dobrym poziomie, skłoni również do refleksji nad naszą odpowiedzialnością za los zwierząt i uwrażliwi na dolę tych bezdomnych, bo to olbrzymi problem, którego niektórzy zdają się, niestety, w ogóle nie dostrzegać.


O   P S I E,   K T Ó R Y   W R Ó C I Ł   D O   D O M U
(DOG'S WAY HOME)
W. BRUCE CAMERON
PRZEKŁAD: EDYTA ŚWIERCZYŃSKA
CYKL: BYŁ SOBIE PIES # 4
WYDAWNICTWO KOBIECE
2018

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu.

2 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Ja tak samo! Przepadam za filmami i książkami, gdzie to zwierzaki są głównymi bohaterami.

      Usuń