Z DALA OD ŚWIATEŁ


MUZYKA TO WYBUCH DUSZY, jak to ktoś pięknie powiedział.

A dla niektórych muzyka to życie. I właśnie kimś takim zdaje się być Skylar, dziewczyna z Montany, która błąka się po Europie ze swą gitarą, zarabiając na życie graniem i śpiewaniem na ulicach. Nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby nie fakt, że tak naprawdę Skylar Finch to wokalistka bardzo popularnego zespołu, która po pewnej tragedii porzuciła wszystko i nie żegnając się z nikim, łącznie z przyjaciółmi z grupy, wyjechała ze Stanów.

Tułaczka bez celu po Europie prowadzi ją w końcu do Glasgow. Tutaj jednak los robi jej niespodziankę. Nadal anonimowo grając na ulicy, Skylar poznaje Killiana O'Dea, dyrektora artystycznego znanej szkockiej wytwórni fonograficznej. On składa jej ofertę, której dziewczyna, odcinając się od dawnej sławy, absolutnie nie bierze pod uwagę. Ale gdy przekonuje się, że życie na ulicy może być tyleż wolne, co niebezpieczne, w desperacji zwraca się o pomoc do Killiana.

Początkowo zdają się nie pałać do siebie sympatią. Ona uważa, że on jest sztywniakiem, mającym kij w tyłku; z kolei on ma ją za celebrytkę, która bezmyślnie rzuciła kwitnącą karierę. Z czasem dochodzą jednak do porozumienia, z którego oboje mają pewne korzyści. Skylar nie musi mieszkać na ulicy, a Killian otrzymuje niezwykłą szansę dla swej wytwórni. Jednak między tą dwójką szybko tworzy się coś więcej.
Zaczyna ich łączyć szczególna więź. Nie bez znaczenia jest tu fakt, że oboje są trochę enigmatyczni, oboje oberwali już od życia, są poranieni i wcale nie tacy nieskorzy do rzucania się na oślep w kolejny związek. Ale nieodparcie ciągnie ich do siebie, więc ich relacje wciąż się zacieśniają.

Tylko czy w show-biznesie jest miejsce na jakiekolwiek szczere uczucia?

"Miłość nie polega na ściąganiu kogoś do swojego poziomu. Miłość to dostrzeganie w ukochanej osobie jej najlepszej możliwej wersji."

Miłość więc czy biznes? Ambitny Killian, od lat tłamszony przez podłego szefa (i zarazem wujka!), może sprawić, że wytwórnia odniesie dzięki Skylar wielki sukces. Czy jednak Skylar ma być dla niego tylko żyłą złota czy czymś więcej? I co na to sama dziewczyna, dla której powrót do świata Instagrama, Twittera i tabloidów to ostatnia rzecz, o jakiej myśli?

Killian i Skylar to para, której się szczerze sekunduje, nawet jeśli ich zachowanie budzi chwilami lekką konsternację, a czasem całkiem zbija z pantałyku. Szczególnie Skylar bywa trudna do rozszyfrowania; choć jest tu narratorką, trafiały się momenty, że nie rozumiałam jej postępowania. Z Killianem jest łatwiej; jest zamknięty w sobie, ale w głębi duszy to nieskomplikowany, prostolinijny i wrażliwy facet, oszołomiony uczuciem, jakie mu się przytrafiło. Tych dwoje do siebie pasuje, świetnie się wzajemnie dopełnia. Ich sarkastyczne przepychanki są zabawne, a sceny, w których przeskakują między nimi iskierki pożądania - ekscytujące i urocze. Chwilami bywa też całkiem gorąco ;) Autorka potrafiła oddać głębię ich wzajemnej fascynacji, przeradzającej się stopniowo w coś dużo poważniejszego.

Poza miłosnymi perypetiami bohaterów ważną rolę w tej powieści odgrywa oczywiście także muzyka i to ona nadaje jej wyjątkowego charakteru. Jej motyw przewija się nieustannie, sporo tu piosenek, które brzmią w tle, a nawet ich tekstów. Aż dziw, że książka nie posiada czegoś takiego, jak playlista. Choć z drugiej strony, jeśli ma się taką ochotę,  można ją sobie stworzyć samemu.

Z DALA OD ŚWIATEŁ to historia, która ukazuje, że wielki sukces i sława mają swoje blaski i cienie, ze zdecydowaną przewagą tych drugich. To też poniekąd opowieść o uczeniu się na błędach, odkrywaniu swej drogi w życiu i swojego miejsca. Przede wszystkim jednak jest to bardzo smaczne, emocjonujące love story - może nawet chwilami troszkę przesłodzone, ale nadal nieodparcie przyjemne - którego bohaterowie muszą zawalczyć o swoje szczęście, dokonując właściwych wyborów. 

Było to moje pierwsze spotkanie z Samanthą Young, szkocką królową romansów, ale tak udane, że na pewno nie ostatnie. Autorka ma dobry styl i z pewnością sięgnę po inne jej powieści. Kilka z nich mam już nawet od dawna na oku ;)

"Kiedy pierwszy raz na mnie spojrzałaś, byłem jak ogłuszony."


Z   D A L A   O D   Ś W I A T E Ł
(AS DUST DANCES)
CYKL: PLAY ON # 2
SAMANTHA YOUNG
PRZEKŁAD: EWA GÓRCZYŃSKA
BURDA PUBLISHING POLSKA
2019

Za egzemplarz dziękuję Burda Publishing Polska.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz