SERCE MEDUZY

P R E M I E R A
Czy wiecie, że meduzy to jedyne stworzenia, o których można właściwie powiedzieć, że są nieśmiertelne? Że nie tylko się starzeją, ale mogą też odmłodnieć? Ciekawe, prawda? Jak wyjaśnia Ali Benjamin w posłowiu swej książki, SERCE MEDUZY wyrosło poniekąd właśnie z jej fascynacji tymi tajemniczymi, bardzo niebezpiecznymi stworzeniami. Sięgając po tę powieść, która dziś ma swą polską premierę, rzeczywiście można dowiedzieć się mnóstwa ciekawych rzeczy na ich temat. Jednak SERCE MEDUZY to przede wszystkim poruszająca historia  pierwszej w życiu dotkliwej straty oraz następującej po niej nieuniknionej żałoby, doświadczanej przez zaledwie dwunastoletnią dziewczynkę.

"Niektóre serca biją tylko czterysta dwanaście milionów razy. Brzmi to jak wiele razy, lecz odpowiada jedynie dwunastu latom życia."

Zuza Swanson, mieszkająca z wychowującą ją mamą w małym miasteczku w Massachusetts, przeżywa właśnie wyjątkowo ciężkie chwile. Jej przyjaciółka Franny utopiła się w oceanie. Nie potrafiąc poradzić sobie z przytłaczającym ciężarem tego faktu, dziewczynka zamyka się w sobie i pewnego dnia po prostu przestaje się odzywać. Rodzice Zuzy są rozwiedzeni, jej starszy dorosły już brat Aaron mieszka ze swoim chłopakiem. Zuza regularnie widuje się z tatą, ma świetny kontakt z bratem i jego partnerem, może też liczyć na mamę. A jednak żadne z nich nie jest w stanie przebić tego muru milczenia, którym się otoczyła.

"Wszyscy myślą, że nie chcę z nikim rozmawiać. A to nie tak - po prostu chodzi o niewypełnianie świata słowami, których się w sobie nie ma. (...) I jest to lepsze niż rozmowy o niczym, których się ode mnie oczekuje."

Zuza milczy, ale jednocześnie, nie mogąc pogodzić się z tym, co się stało, uparcie szuka racjonalnej przyczyny nagłej śmierci przyjaciółki. Po szkolnej wycieczce do oceanarium popada w obsesję, podejrzewając, że Franny mogła paść ofiarą poparzenia przez meduzę i postanawia skonsultować swoją teorię z kimś, kto pomógłby jej ustalić prawdę. W tym celu w tajemnicy przed wszystkimi zaplanuje nawet podróż na drugi koniec świata, by spotkać się ze światowej sławy znawcą meduz. Co jednak tak naprawdę przyniosłoby jej ukojenie w cierpieniu, jakie przeżywa?

"Idiotyczne słowa bez znaczenia.
Idiotyczne słowa, które wypełniają zbyt wiele przestrzeni.
Idiotyczne słowa, przez które niekiedy na dobre kończą się przyjaźnie."

Książka Ali Benjamin przedstawia niezwykle trudną sytuację, w której żałoba po bliskiej osobie miesza się z głębokim poczuciem winy. Sytuację, z którą nie poradziłby sobie niejeden dorosły. Młodziutka bohaterka tym boleśniej odczuwa stratę, że dopatruje się źródła nieszczęścia w sobie samej. W obliczu tak niepodważalnych kwestii jak śmierć, przestaje mieć znaczenie fakt, że przyjaźń dziewczynek, trwająca od zerówki, pękła dużo wcześniej, w momencie, kiedy Franny zaczęła dojrzewać i szukać towarzystwa, które podzielało jej świeżo rozbudzoną fascynację chłopcami.



Fabuła powieści poprowadzona jest na dwa sposoby: jej bohaterka a równocześnie narratorka cofa się raz po raz z teraźniejszości do przeszłości, opowiadając nam historię swej przyjaźni z Franny. Jesteśmy świadkami, jak ta przyjaźń się kończy, cierpiąc wraz z Zuzą. Zuza z pewnością nie kwalifikuje się do wzorca typowej nastolatki, dlatego w pewnym momencie zaczyna wyraźnie odstawać od reszty gimnazjalnego towarzystwa, żyjąc jakby w własnym świecie. Jest bardzo inteligentna i lubi analizować wszystko pod kątem naukowym, stąd też liczne dane statystyczne, na które nieustannie się powołuje, traktując je po trosze jak życiowe wyznaczniki. Czytając tę książkę, nie odniosłam jednak ani przez moment wrażenia, że mam do czynienia z  irytująco przemądrzałą małolatą. Zuza mimo swej milkliwości od początku budzi ogromną sympatię, ma cudowny otwarty, chłonny umysł; fascynowało mnie, w jaki sposób postrzega otaczający nas świat, przytaczając wiele naukowych ciekawostek, o których większość z nas dorosłych nie ma bladego pojęcia. Przy tym to dziewczynka, która potrafi wyciągać wnioski i to przeważnie zdumiewające. Jej spostrzeżenia są odzwierciedleniem głębokich przemyśleń dziecka o wyjątkowej wrażliwości. Dziecka, które u progu dojrzewania zaznaje smaku pierwszej zdrady, goryczy, straty i niestety bólu z tym wszystkim związanego. Zuza jest jednak tak szlachetna, że nawet dobrze pamiętając, jak okrutnie została potraktowana przez swą przyjaciółkę, wielokrotnie akcentuje szczególną więź, jaka łączyła ją z Franny przez kilka lat, nie przekreśla przeszłości i w efekcie potrafi w pełni docenić ten cudowny, beztroski wspólny czas, jaki był im dany.

"Czy wiedziałaś, że światło z gwiazdy znajdującej się najbliżej nas dociera na ziemię po czterech latach? Oznacza to, że za każdym razem, gdy je widzimy - gdy oglądamy jakąś gwiazdę - tak naprawdę widzimy to, jak wyglądała ona w przeszłości. Te wszystkie migoczące świetlne punkciki, każda z gwiazd na niebie mogła się wypalić lata temu. Całe niebo mogłoby być już puste, a my nawet byśmy o tym nie wiedzieli."

SERCE MEDUZY mimo poważnych kwestii, jakie porusza, to książka, w której nie brak jasnych przebłysków nadziei i afirmacji życia, doprawionej odpowiednią dawką błyskotliwego, inteligentnego humoru. Historia Zuzy oczywiście zawiera w sobie spory ładunek smutku, ale niesie pozytywne, optymistyczne przesłanie, które ostatecznie pomaga nastoletniej bohaterce zaakceptować życie w całej jego pełni - łącznie ze śmiercią i przemijaniem; jak również fakt, że są na tym świecie sprawy, których ciągle jeszcze nie sposób wyjaśnić. I że między innymi na tym właśnie polega jego piękno - na tajemnicach, które być może kiedyś zostaną odkryte.


Adresowane do młodszych czytelników SERCE MEDUZY to pozycja z uniwersalnym, mądrym wydźwiękiem, na którą powinni zwrócić - i myślę, że na pewno zwrócą - szczególną uwagę także dorośli. To książka, z której ja sama również wyciągnęłam niemały pożytek i wnioski - że nie wspomnę o niezliczonych cytatach, które sobie wypisałam. Niewątpliwie byłaby z tej powieści znakomita szkolna lektura. Póki co, chodzą słuchy, że ma powstać jej filmowa adaptacja, i sądząc po sukcesach takich filmów jak Cudowny chłopak, można mieć chyba nadzieję, że na podstawie wzruszającego SERCA MEDUZY powstanie coś równie jak literacki pierwowzór wyjątkowego i na wskroś udanego.


S E R C E   M E D U Z Y
(THE THING ABOUT JELLYFISH)
ALI BENJAMIN
PRZEKŁAD: MARTA FABER
WYDAWNICTWO ZYSK I S-KA
2018

Za możliwość przeczytania książki i egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka.

http://www.zysk.com.pl/

4 komentarze:

  1. Widziałam tą książkę w zapowiedziach i tak się zaczęłam nad nią zastanawiać. Twoje recenzja tylko mnie utwierdza w przekonaniu, że warto ją wrzucić na listę zakupową :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto! Ja się bardzo cieszę, że miałam szansę przeczytać tę książkę.

      Usuń
  2. Kurcze i żałuję, że nie wzięłam jej od wydawnictwa :(
    Ale kiedyś może sięgnę sama z siebie :D


    Buziaki
    coraciemnosci.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To taka perełka, która nie rzuca się w oczy, ale jak się już ją odkryje, sprawia całą masę radości. Polecam Ci ją bardzo! :)

      Usuń