PUCKED

Sporo wody upłynęło od premiery tej książki, jednak odkąd się ukazała, korciło mnie, żeby się z nią poznać. Lubię lekkie sportowe romanse, a PUCKED (swoją drogą dający początek całej serii) wyglądał mi na coś w stylu znanej mi Elle Kennedy. Książka zebrała skrajnie różne opinie, które początkowo trochę mnie zdezorientowały, postanowiłam jednak dać jej szansę. I nie żałuję, bo mimo pewnych obaw całkiem pozytywnie mnie zaskoczyła.

Bohaterka PUCKED, Violet Hall żyje otoczona ludźmi hokeja. Jej ojczym to jednocześnie trener i łowca talentów. Przyrodni brat Buck to zawodnik NHL. Po jednym z meczów Bucka Violet poznaje jego kolegę z drużyny, Kanadyjczyka Alexa Watersa. Dziewczyna ma wyrobione zdanie o hokeistach - to kobieciarze jakich mało, bez skrupułów korzystający z usług wiecznie się wokół nich kręcącej chmary hokejowych króliczków. Z tego właśnie powodu wszyscy koledzy Bucka (łącznie z nim samym) napawają Violet obrzydzeniem.
Jednak Alex (za którym ciągnie się szczególnie zła sława) budzi jej zainteresowanie. Okazuje się, że podobnie jak ona, to ukryty nerd, który studiował dwa kierunki i potrafi cytować Tołstoja! Jak jednak pogodzić wizerunek dziwkarza z romantycznym kolesiem, przysyłającym Vi kwiaty i zabawne pluszaki?

Trafiają się takie książkowe pary, które lubię od pierwszej strony i Violet i Alex do nich zdecydowanie do nich należą. Oboje są dobrze wykreowani, naturalni i wzbudzili moją nieodpartą sympatię. Ich relacja od początku wręcz buzuje emocjami, choć, jak na ognisty romans, rozwija się w dość nieśpiesznym tempie. Violet jest niemożliwie pyskata, sarkastyczna, ale przy tym inteligentna, błyskotliwa i autoironiczna. Trzeba tu chyba wspomnieć, że ma też trochę szalone, może nawet odrobinę skrzywione? poczucie humoru, którym chwilami potrafi nieźle zaskoczyć. Dzięki temu trafiają się tu - że tak zacytuję samego Alexa - porąbane akcje z jego przyrodzeniem. Upodobała sobie także wyjątkowo słówko bóbr, które ma w tej książce dwojakie znaczenie XD Szczerze mówiąc, obawiałam się trochę, że jej humor na mnie nie podziała. Ale ku swemu zaskoczeniu uśmiałam się całkiem zdrowo :D

W książce, obok pierwszoplanowego, dominującego wątku romansowego, poruszona jest kwestia popularności w zawodowym sporcie, tego, co w przypadku Alexa ze sobą niesie - wielkie pieniądze, ale i utratę prywatności, uciążliwość mediów, które goniąc za tanią sensacją, często przekręcają fakty i wypaczają rzeczywistość na potrzeby przyciągnięcia odbiorców. Popularność wymaga podtrzymania ustalonego wizerunku, który jest często zafałszowany, nie ma wiele wspólnego z prawdą. Hunting udało się dobrze oddać charakter tej medialnej pułapki. Ciekawie i przezabawnie wypadł też wątek z rodzinami Violet i Alexa oraz sportową przeszłością chłopaka  - nie zgadniecie, co wcześniej trenował, nagnany przez mamę ;)

PUCKED to lekka, przyjemna, łatwo przyswajalna lektura, z którą nie nudziłam się ani przez chwilę. Nie przeszkadzał mi jej specyficzny humor, który chwilami balansuje sobie beztrosko na granicy absurdu, bo z drugiej strony potrafi przyprawić o autentyczną kolkę ze śmiechu. Książka broni się sensowną fabułą, o którą wcześniej (przyznaję ze wstydem) zbytnio jej nie posądzałam. Perypetie bohaterów, mimo, że nieskomplikowane, wciągają i skłaniają, by im kibicować. Przy tym nie tylko bawią, potrafią też wzruszyć. Byłam zaskoczona, ale w pewnej kulminacyjnej chwili zakręciła mi się nawet łezka w oku!

Jako ostro doprawiony sportowy romans, słodki i gorący zarazem, PUCKED plasuje się na tej samej półce, co powieści Elle Kennedy, choć moim zdaniem jest bardziej wyzbyty hamulców, zabawniejszy, wydaje mi się również, że ma w sobie więcej polotu i więcej ognia. To także, a może przede wszystkim, historia miłosna, która mnie na swój sposób ujęła, ładnie ukazując, że warto walczyć o swoją drugą połówkę, kiedy się ją już odnajdzie.


Jeśli lubicie hokej, hokeistów, Kanadę, syrop klonowy... lub po prostu namiętne romanse z bardzo bezpośrednią narracją, które mają w sobie to coś, jestem pewna, że PUCKED nie zrobi Wam krzywdy ;) Może się za to okazać całkiem przyjemną lekturą, która potrafi nie tylko zawrócić w głowie, ale i solidnie poprawić humor :D

"Kocham to, że na zewnątrz jest takim twardzielem, a w środku jak ptasie mleczko."


P U C K E D
CYKL: PUCKED # 1
HELENA HUNTING
PRZEKŁAD: MAGDALENA SIEWCZYŃSKA-KONIECZNY
WYDAWNICTWO SZÓSTY ZMYSŁ / PAPIEROWY KSIĘŻYC
2018

Za egzemplarz serdecznie dziękuję Wydawnictwu Szósty Zmysł. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz