ŻONA MIĘDZY NAMI

P R E M I E R A



Podczas lektury pomyślisz, że to książka o zazdrosnej byłej żonie.
I że ma ona obsesję na punkcie swojej następczyni - pięknej i młodej kobiety.
Nic nie jest takie, jak się wydaje.
Czytaj między kłamstwami.

Kiedy otrzymałam egzemplarz ŻONY MIĘDZY NAMI Greer Hendricks i Sarah Pekkanen do recenzji, okazało się, że została przysłana z ciekawymi dodatkami: fotografią ślubną z przekreśloną markerem twarzą panny młodej, oraz kartką wyrwaną z dziennika głównej bohaterki, Vanessy, z bardzo wymownym zapiskiem, świadczącym dobitnie o jej rozchwianiu emocjonalnym. Te interesujące dodatki oczywiście sprawiły, że moja ciekawość została podsycona.
 

Główną bohaterkę i narratorkę znacznej części tej powieści, Vanessę Thompson, poznajemy w trudnych dla niej chwilach. Niedawno rozwiodła się z mężem, a teraz musi patrzeć, jak inna kobieta, młodsza i atrakcyjna, szykuje się, by stanąć na ślubnym kobiercu u boku jej byłego małżonka, Richarda. Vanessa zdaje się nie rozumieć, że, jak to mówią Czesi, to se ne vrati. Nie potrafi rozstać się z przeszłością, żyje wciąż wspomnieniami z czasów swego małżeństwa. Richard był przecież jej księciem z bajki. Marzyła o tym, by dożyli razem starości, otoczeni dziećmi i wnukami. Czy teraz te piękne marzenia mają się ziścić dla innej kobiety? Co Vanessa zamierza wobec młodej młodej i pięknej dziewczyny?


Kiedy zaczyna się czytać tę książkę, można odnieść wrażenie, że jej bohaterka jest cokolwiek niezrównoważona psychicznie. Zamiast skupić się na sobie i własnym życiu, ugania się po Nowym Yorku niczym zawodowy stalker, tropiąc poczynania swego byłego i jego narzeczonej i usiłując nie dopuścić do tego, by się pobrali. Czy to normalne? Ano nie. Vanessa siłą rzeczy uchodzi więc za wariatkę, która usiłuje zniszczyć przyszłe szczęście Richarda. Sam Richard jawi się jako mężczyzna, który sporo jej wybaczył przez te kilka lat, kiedy byli małżeństwem. Co prawda, poprosił ją o to, by po rozwodzie wyprowadziła się z ich wspólnego, wygodnego domu, ale to chyba nie powód, by postawiła sobie za cel zniweczyć mu życie u boku nowej małżonki. Im jednak dalej w treść, tym więcej rodzi się wątpliwości i tym częściej nasuwa się pytanie, co tą kobietą tak naprawdę kieruje i skłania do tak dziwnego zachowania.

Fabuła tej powieści jest tak sprytnie zakręcona, że nawet czytając między wierszami, nie sposób się na niej w pewnym momencie nie poślizgnąć. Podczas lektury parokrotnie zdarzyło mi się dosłownie stracić orientację i zadawałam sobie pytanie: Co tu jest, u licha, grane? Jednak sprawna narracja, żywe tempo, jak również mistrzowska wręcz zręczność, z jaką autorki lawirują między poszczególnymi wątkami, pozwala szybko odnaleźć się w tej historii na nowo. Części układanki, z której składa fabuła, zostały ze sobą przewrotnie i bardzo umiejętnie przemieszane, ale w końcu wszystko powoli, krok za krokiem, zaczyna formować się w jedną spójną, sensowną całość.

Przemyślenia głównej bohaterki i dość szczegółowe opisy znacznie przeważają nad dialogami czy konkretnymi wydarzeniami, dużo się tutaj dzieje także na płaszczyźnie wspomnień. Mimo to powieść czyta się jednym tchem, zwłaszcza od mniej więcej połowy, kiedy następuje totalny przełom, po którym nie sposób się już od niej oderwać. To też duża zasługa bardzo dobrze nakreślonych, wnikliwych portretów głównych bohaterów, z których praktycznie żaden nie jest całkowicie jednoznaczny, co z kolei sprawia, że nie da się od razu jasno określić czy opowiedzieć po którejś ze stron. Trudno już na wstępie zapałać sympatią do Vanessy, skoro jej zachowanie jest wielce podejrzane; znacznie więcej ciepłych uczuć zdaje się budzić jej młodsza rywalka. Czytelnik myśli, że nie da się zwieść. Ale czy na pewno?

To ciekawa, wciągająca i misternie splątana historia, w której, zgodnie z obietnicą z okładki, wszelkie pozory mylą. Historia, która zdaje się być potwierdzeniem, że od miłości do nienawiści droga niedaleka i że zbytnia ufność rzadko idzie w parze z rozsądkiem. Nie brak tu dreszczyku rodem z thrillera czy kryminału, nie brak zaskoczenia i napięcia, które utrzymuje się właściwie przez całą fabułę. To też powieść psychologiczna,w której bolesna przeszłość odbija się w życiu bohaterów chroniczną czkawką, aż nadchodzi moment, w którym w końcu muszą stawić jej czoła. Jak daleko posuną się, chcąc się rozprawić ze sprawami, które zaciążyły na ich życiu? Dla kogo ta konfrontacja okaże się zbawienna, a dla kogo wręcz przeciwnie i co takiego obnaży?
Warto sprawdzić.




 
 
 
 
ŻO N A   M I Ę D Z Y   N A M I
(THE WIFE BETWEEN US)
GREER HENDRICKS / SARAH PEKKANEN
PRZEKŁAD: MARTA FABER
WYDAWNICTWO ZYSK I S-KA
2018

Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka.


BAD BOY'S GIRL


Piękny dom, ojciec burmistrz, range rover sport w planach na osiemnastkę - Tessa to 18-latka, której życie pozornie powinno być mlekiem i miodem płynące. Czego można więcej chcieć? Jednak Tess do niedawna ważyła 105 kg, a nadmierna waga stała się przyczyną końca jej przyjaźni z Nicole, żywym wcieleniem Reginy George. Jakby tego było mało, Jason Stone, syn szeryfa, chłopak, w którym Tess się od lat daremnie kocha, zaczął chodzić z Nicole. Upokarzana na każdym kroku Tessa marzy już tylko o jednym - by przebrnąć przez ostatnią klasę. Los płata jej jednak kolejnego figla w postaci powrotu do domu starszego brata Jasona - Cole'a, który od dzieciństwa uprzykrzał jej życie na wszelkie sposoby. Czy Cole wrócił ze szkoły wojskowej jakkolwiek odmieniony? Ależ skąd. Wciąż nazywa Tessę Muffinką i znów zaczyna się jej narzucać ze swoim towarzystwem. Tylko jego towarzystwo nie jest już Tessie tak niemiłe.

Ta historia na pierwszy rzut oka wydaje się interesująca. W życiu zakompleksionej dziewczyny, którą odepchnęła dawna przyjaciółka, pojawia się na powrót chłopak, uchodzący od lat za jej prześladowcę. Chłopak, w duecie z którym Tessa może się w końcu uwolnić od dokuczających jej koleżanek. Im jednak głębiej w fabułę, tym mniej byłam w stanie uwierzyć w udręczenie, zahukanie i prześladowanie głównej bohaterki. Zwłaszcza, że Tessa ma dwie piękne przyjaciółki, które zawsze stoją za nią murem i że w gruncie rzeczy sama jest piękną blondynką, której niczego nie brakuje. A na dodatek bożyszcze wszystkich dziewczyn ugania się - no, za kim? Ano właśnie za nią.

Spodziewałam się po tej książce jeśli nie ściśle logicznej fabuły, to chociaż dobrej zabawy. Początkowo rzeczywiście mnie śmieszyła, ale już gdzieś w okolicach 10-ej strony zaczęłam się zastanawiać, czy jest tu coś więcej poza gagami i odzywkami rodem z sitcomu. Powiedziałabym nawet, że jest - niestety kompletnie spłycone i pokryte grubą warstwą radosnego podrwiwania sobie na okrągło.

Bohaterowie BAD BOY'S GIRL to typowi przedstawiciele gatunku YA, niestety w wydaniu niemal nie do zniesienia, tzn. przerysowani do granic możliwości. Fabuła natomiast woła o pomstę do nieba. Jest trochę szkoły, jakieś zakupy w centrum i dwa melanże na krzyż. Dorosłych w kółko nie ma w domu. Jedyny wątek, który wydał mi się interesujący i życiowy - brata Tessy, Travisa - pozostał w zalążku, zepchnięty na bok. Reszta to szczeniackie żarty i roztrząsanie banałów (łyżeczka do lodów może być tematem na rozdział!). Bohaterowie plączą się po tej książce, jakby zapomnieli, co właściwie w niej robią.

Kluczem do tej książki zdaje się być słowo: riposta. I to niewysokich lotów. Mały przykład: znane powiedzonko wsadzić kij w mrowisko. Oto, jak potrafi je kreatywnie rozwinąć Blair Holden:

"Wsadziłam kij w mrowisko i mrówki już się zbierają, żeby ugryźć mnie w dupę."


Mogłoby to nawet bawić, gdyby nie fakt, że w podobny sposób brzmi co trzecie zdanie w tej książce, liczącej sobie, bagatelka, tylko 424 strony. Finał to bonus pt. OCZAMI COLE'A. Jest to ni mniej ni więcej, a parę dokładnie powtórzonych wcześniejszych epizodów, w których jedyna zmiana polega na tym, że to Cole jest narratorem. Nie muszę chyba dodawać, że nie wnoszą one do fabuły absolutnie nic i są czystą stratą papieru.
No błagam, litości.

Może to jest hit Wattpada, ale jako powieść wypada jak kiepski żart. Zabrakło niezbędnej równowagi między humorem a powagą, sprawy i problemy, które mogłyby wywołać jakiekolwiek głębsze emocje, że nie wspomnę o jakichś refleksjach, umknęły w siną dal. Choć bardzo sobie cenię młodzieżówki (także te pełne humoru), ta okazała się totalnym rozczarowaniem. 
 
B A D   B O Y ' S   G I R L
BLAIR HOLDEN
PRZEKŁAD: IWONA WASILEWSKA
WYDAWNICTWO JAGUAR
2018

 Za egzemplarz recenzencki dziękuję Wydawnictwu Jaguar.

PRZYCIĄGANIE


O książkach Elżbiety Rodzeń słyszałam już wcześniej dużo dobrego,to też ucieszyło mnie bardzo, że będę miała w końcu okazję sama sprawdzić, czy rzeczywiście słusznie cieszą się taką świetną opinią. PRZYCIĄGANIE to jej najnowsza powieść, która zaintrygowała mnie już w chwili, kiedy przeczytałam jej opis, kojarzący się wyraźnie z inną bardzo znaną książką. Bogaty, przystojny, młody facet na wózku inwalidzkim i dziewczyna zatrudniona, by się nim opiekować - przypomina wam to coś? Oczywiście kłania się ZANIM SIĘ POJAWIŁEŚ Jojo Moyes. Wiem, że tego typu podobieństwa czy nawiązania niektórych z góry zniechęcają, ale ja biorąc się za lekturę PRZYCIĄGANIA, byłam ich szczerze bardziej niż ciekawa. Czy książka okazała się jedynie powtórką z rozrywki, czy jednak czymś więcej? O tym poniżej.

Główna bohaterka PRZYCIĄGANIA, młoda dziewczyna Nadia, zmuszona przez okoliczności ewakuowała się właśnie ze swego pozornie poukładanego poprzedniego życia i chce zacząć wszystko od nowa. Ponieważ jest z zawodu pielęgniarką, zgłasza się do opieki nad synem niejakich państwa Wesley, Garretem. Jednak Garret to nie chłopiec, którym można dyrygować. To 30-letni mężczyzna, który bez względu na swoje kalectwo prowadzi samodzielne życie, i któremu ani trochę nie podoba się pomysł rodziców, by dać mu niańkę tylko dlatego, że wyjeżdżając z kraju z jego młodszą siostrą, nie chcą go zostawić samego. Nic dziwnego, że Nadia już na starcie ma z nim spory kłopot, a popełniając błędy, jeszcze pogarsza sytuację.

"Potraktowałaś mnie jak dziecko. Pokazałaś mi, jak bardzo jestem niepełnosprawny, bo od tabletek, które mogły mi pomóc, dzieliły mnie tylko schody. Udowodniłaś, że sam sobie nie poradzę. (...) Myślisz, że nie mam w życiu dość takich doświadczeń? Wiesz lepiej ode mnie, jak to jest leżeć wiele miesięcy w łóżku, a potem przez kolejne być zależnym we wszystkim od innych ludzi?" 

Kiedy drogi tej dwójki mają się już rozejść, jeden nieszczęśliwy wypadek wszystko zmienia i Nadia wraca do Wesley'ów, tym razem - niespodzianka! - na prośbę samego Garretta. Początkowa niechęć między nimi przeradza się w ostrożną sympatię. Wkrótce Garrett odkrywa niewesołą prawdę o przeszłości dziewczyny. Jako prawnik z zawodu doskonale rozumie chęć ucieczki Nadii od poprzedniego życia i popiera jej stanowczość w odcięciu się od byłego narzeczonego. Z czasem między nim a Nadią zaczyna dziać się coś więcej, co spotyka się z pełną aprobatą jego rodziców i młodszej siostry, Belli. Jednak Nadia odkrywa, że Garrett nigdy nie zwiąże się z nią na poważnie. W jego życiu istnieje już jakaś tajemnicza kobieta, dla której gotów jest wyrzec się każdej innej. Zdruzgotana dziewczyna, wciąż prześladowana i tropiona przez byłego narzeczonego, staje przed kolejną w swym życiu niełatwą decyzją.

"Polubiłam tego zawsze mającego rację faceta. Uwielbiałam jego zapach, sposób, w jaki patrzyły na mnie jego bursztynowe oczy. Podobał mi się jako mężczyzna. Szerokie ramiona i twarde mięśnie sprawiały, że czasem miałam wielką ochotę na to, żeby mnie objął. Czułam, że w jego uścisku byłabym bezpieczna."

PRZYCIĄGANIE to historia dwójki młodych ludzi, którzy doświadczyli w swym życiu już wiele złego. Patrząc na ich życiorysy, dzieli ich istna przepaść (Nadia pochodzi z biednej i w dodatku niepełnej rodziny), ale oboje spotkało coś, co sprawia, że się wzajemnie rozumieją i co w pewnym momencie bardzo ich do siebie zbliża. Zarówno on jak i ona wiedzą, jak to jest być ofiarą przemocy. Brutalne doświadczenia odbiły się piętnem na życiu Nadii, powodując u niej psychiczny uraz i uciążliwe schorzenie. Garret zapłacił jeszcze wyższą cenę - został trwale okaleczony, i teraz każdego dnia uparcie stara się udowodnić innym i samemu sobie, jak świetnie sobie radzi; mimo poważnego urazu kręgosłupa nie rezygnuje nawet z uprawiania sportu, co często przypłaca atakami potwornego bólu.

"- Wiesz, że moje urodziny to jednocześnie rocznica dnia, kiedy wylądowałem na wózku?"

Kiedy zaczęłam czytać tę książkę, początkowo przeszkadzało mi trochę, że główny bohater, choć mieszka w Polsce, musiał być przynajmniej w połowie Amerykaninem. Wydało mi się to trochę nienaturalne i naciągane, ale o dziwo, szybko do tego przywykłam, bo okazało się w sumie... nie mieć większego znaczenia. Właściwie nie wiem, z jakiego powodu, oprócz chęci  nadania bohaterowi obcojęzycznego imienia, autorka zdecydowała się na podobne okoliczności, ponieważ Garrett jest i tak kompletnie spolszczony i w dodatku rozkochany we Wrocławiu, w którym w większości toczy się akcja. Cała amerykańskość w tej powieści zaczyna się i kończy w gruncie rzeczy na bardzo ogólnikowo opisanej podróży do Stanów, przy czym bohaterowie mogliby wylądować równie dobrze na Islandii, i nie zrobiłoby to żadnej różnicy. Sprawę dopełnia dodatkowo fakt, że narratorką jest wyłącznie Nadia, opisująca wszystko ze swego, polskiego punktu widzenia.

Ale nic to, ponieważ autorka skupiła się głównie na interakcjach miedzy parą głównych bohaterów. Garrett i Nadia są nieoparcie sympatyczni i trudno im nie kibicować w tym, że ich do siebie ciągnie; jest między nimi chemia, jest zrozumienie, potrafią się także całkiem zabawnie ze sobą droczyć.

"Jeśli w najbliższej przyszłości będę miała okazję wbić w twoje ciało jakąś igłę, to obiecuję ci, że zobaczysz z bólu gwiazdy."

Ogólnie rzecz biorąc ich historia sama w sobie nie jest może bardzo oryginalna czy trudna do przewidzenia, pobrzmiewając z lekka czymś na wzór uwspółcześnionej wersji Kopciuszka, ale książka broni się dobrym, przyjemnym, lekkim stylem autorki, spójnością fabuły i wspaniałymi, realistycznymi kreacjami bohaterów, którzy potrafią dostarczyć nie lada emocji. Zdecydowany plus to również fakt, że autorce nie śpieszyło się zbytnio, by rzucić ich sobie w objęcia. Ich wzajemne przyciąganie stopniowo rośnie, co jednak wcale nie oznacza, że z punktu są w sobie totalnie zakochani. Pojawiają się też dwie znaczące postacie, które mogą mieć wpływ na ich wzajemne relacje i wprowadzają atmosferę pewnej niepewności.


PRZYCIĄGANIE reprezentuje sobą dokładnie to, czego można się spodziewać po dobrej literaturze kobiecej. To ujmująca opowieść w romansowo-obyczajowych klimatach, której bohaterowie, okaleczeni przez życie, stają się dla siebie nawzajem najlepszym lekarstwem na zło, jakie ich dotknęło. Otrzymują  szansę stworzenia razem stabilnego związku, jednak w tej kwestii sporo do powiedzenia ma ich przeszłość. Od pewnych spraw nie sposób uciec, a jeszcze inne trzeba raz na zawsze uczciwie wyjaśnić. Czy i jak uda im się pokonać przeciwności losu? Tego już nie zdradzę ;)

A co z podobieństwami i nawiązaniami, o których wspominałam na początku? Tutaj ostatecznie czekało mnie zaskoczenie. PRZYCIĄGANIE rzeczywiście przypomina pewną książkę. Nie tyle jednak ZANIM SIĘ POJAWIŁEŚ, co UKŁAD autorstwa Elle Kennedy. I nie chodzi mi tylko o to, że tam również główny bohater miał na imię Garrett. Nie chcę zdradzać zbyt wiele, więc powiem tylko tyle, że kto czytał UKŁAD i sięgnie po powieść Elżbiety Rodzeń, bez trudu dopatrzy się pewnych delikatnych, ale wyraźnych podobieństw w zarysie fabuły. W gruncie rzeczy nie powinno mieć to jednak żadnego wpływu na odbiór PRZYCIĄGANIA, bo są to dwie różne i w kompletnie różny sposób opowiedziane historie.

Po paru latach omijania książek polskich autorek szerokim łukiem odkrywam powoli na nowo, że i one mają wiele zalet, i podejrzewam, że moje pierwsze miłe spotkanie z Elżbietą Rodzeń stanie się być może początkiem powrotu w rodzime klimaty. Sądząc po PRZYCIĄGANIU polskie New Adult ma się znakomicie, wydaje się być na dobrym poziomie i nie ustępować w niczym anglojęzycznym powieściom tego rodzaju - o czym, jako wielbicielka gatunku, powinnam i mam zamiar w końcu się przekonać.


P R Z Y C I Ą G A N I E
ELŻBIETA RODZEŃ
WYDAWNICTWO ZYSK I S-KA
2018 

Za egzemplarz recenzencki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka