SZEPTACZ

PREMIEROWO

To było tak dobre, że gdyby tylko było można, czytałabym tę książkę, dawkując ją sobie przez cały miesiąc, aż do Halloween 🎃 O SZEPTACZU głośno już od września, kiedy to pojawiły się zapowiedzi, że nadciąga najlepszy thriller tej jesieni. Hasło o hicie sezonu oczywiście jest często nadużywane, ale ponieważ miałam przyjemność przeczytać SZEPTACZA przedpremierowo, wiem już, że w przypadku tej książki zapowiedzi nie kłamią - to prawdziwa thrillerowa bomba - może niezupełnie zmiatająca konkurencję, ale na pewno mocno wyróżniająca się pośród jesiennych nowości.

Tom, owdowiały pisarz, przenosi się wraz z 7- letnim synkiem Jake'm do miasteczka Featherbank, w którym po tragicznych przeżyciach mają zacząć wszystko od nowa. Ale to miasteczko, z pozoru zupełnie niewinne, nawet urokliwe, nosi mroczne piętno. Niedawno także zaginął tu chłopiec. Jakby tego było mało - dom, który Tom kupił, jest jakiś creepy. Na piętrze parkiet skrzypi czasem znacząco, jak pod czyimiś krokami. Już pierwszej nocy zjawia się też ktoś budzący przerażenie w małym, zagubionym Jake'u, szepcząc chropawo pod jego oknem, by mu otworzył...
Sprawa mordercy małych chłopców, zwanego Szeptaczem, grasującego w miasteczku przed laty, to już przeszłość. A może wcale nie?

Bałam się w tym roku już przy paru książkach, ale z SZEPTACZEM to była naprawdę wyjątkowa jazda. Po pierwszych rozdziałach przyśnił mi się nawet koszmar! Historia ma mocny wstęp, wciągnęła mnie więc już od samego początku, przyprawiając o porządne ciarki i nerwowe zerkanie wieczorem w stronę okna (choć w sumie może lepiej nie patrzeć). Autor niewątpliwie wie, jak napędzić czytelnikowi strachu i osiąga ten efekt wcale nie epatując szokującą dosłownością, stawiając raczej na naszą wyobraźnię. I udaje mu się ją nakręcić na niezłe obroty! Przy tym nie ma tu żadnego odkładania na później i stopniowego budowania napięcia - ono jest obecne od pierwszych stron.

Alex North sięgnął po motywy, które z jednej strony wzruszają, by z drugiej przerazić i zaszokować. Wrażliwy chłopiec, mający przyjaciół niewidzialnych dla innych, trudna relacja ojca z synkiem, motyw mordercy dzieci, ostrzegający przed nim dziecięcy wierszyk, powtarzany ku pamięci, a do tego wręcz oblepiający mrok - wszystko to nadaje tej powieści wyjątkowo niepokojący klimat. Ponieważ ta historia dotyczy dzieci, ma ona w sobie również specyficzny ładunek emocjonalny. A także szczególny charakter, biorąc pod uwagę, jaką rolę odgrywa w tej książce mały Jake. Jest to jedna z tych opowieści, w których dzieci miewają dobre wyczucie, czystsze spojrzenie - zdają się widzieć i wiedzieć więcej niż pragmatyczni i sceptyczni dorośli.

SZEPTACZ jest umiejętnym spojrzeniem w głąb pogmatwanej ludzkiej natury, przy którym można się wzdrygnąć ze strachu. Sprytnie odwołuje się także do naszych największych lęków z dzieciństwa - przed ciemnością i przed złem, które ma w niej jakże dobrą kryjówkę i które potrafi przybrać różne, czasem całkiem niepozorne maski. To nie jest opowieść, która pozwala wierzyć w moc dobra i jego przewagę nad złem. Nie pogłaszcze nas po głowie i nie zapewni, że wszystko będzie dobrze. Wręcz przeciwnie - utwierdzi w przekonaniu, że zło istnieje i jest silne. Muszę też tu dodać, że po wyjaśnieniu wstrząsającej kluczowej sprawy wcale nie odetchnęłam z ulgą. Znacie to uczucie, gdy niby wszystko jest już w książce jasne, a nagle przeszywa Was myśl: Zaraz, zaraz, a co z tym? Tak ma się sprawa także z SZEPTACZEM. Gwarantowana niepewność, która Was długo nie opuści.

SZEPTACZ to absolutny must read na jesień dla każdego fana thrillerów. Jeśli zastanawiacie się, co przeczytać w tym sezonie, koniecznie sięgnijcie po tę książkę, bo zapewnia dokładnie te wrażenia, o które chodzi długim jesiennym wieczorem ;)
Tylko pamiętajcie - zanim zaczniecie czytać, zanim Was całkiem pochłonie, sprawdźcie koniecznie, czy aby na pewno zamknęliście drzwi!


S Z E P T A C Z
(THE WHISPER MAN)
ALEX NORTH
PRZEKŁAD: PAWEŁ WOLAK
WYDAWNICTWO MUZA
2019

Za przedpremierowy egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Muza.

2 komentarze:

  1. Ja właśnie zaczynam czytać, mam nadzieję, że nie będę się za bardzo bała :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie zależy, do jakiego straszanda w książkach jesteś przyzwyczajona :D Ale mam nadzieję, że "Szeptacz" dostarczy Ci tylu wrażeń, ile dostarczył mnie :D
      Wciągającej lektury! :*

      Usuń