RED, WHITE & ROYAL BLUE

Tęczowe książki zawsze przykuwają moją uwagę, a ta zwróciła szczególną już w ubiegłym roku - do tego stopnia, że oddałam na nią w ciemno swój głosik w rankingu na Goodreads, z utęsknieniem czekając na jej polskie wydanie. I mogę chyba powiedzieć, że mało co sprawiło mi w tym roku taką uciechę, jak ten oto prebook, który przedpremierowo trafił w moje ręce. To była czysta radość, móc w końcu poznać tę historię! Zaczęłam czytać i poczułam się jakby mnie ktoś wrzucił do basenu z różowymi bąbelkami.

Na ślubie w brytyjskiej rodzinie królewskiej dochodzi do ...tortostrofy. W wyniku pewnej przepychanki Pierwszy Syn Ameryki, Alex Claremont, i brytyjski książę Henry lądują w weselnym torcie. Panowie od lat nie darzą się sympatią. Dla Henry'ego Alex to upierdliwy synalek prezydentki USA, ze skłonnością do upijania się i mówienia co mu ślina na język przyniesie. Dla Alexa Henry to efekt chowu wsobnego, próżniak od funkcji reprezentacyjnych. Ponieważ los styka ich ze sobą nie pierwszy raz i znów wynika z tego spięcie, mogące się przełożyć na polityczne niesnaski między ich ojczyznami, zapada odgórna decyzja: muszą się pogodzić!
Co mają robić? Godzą się. I to jak!
Wynika z tego prawdziwy gorący romans międzykontynentalny - kolejne spotkania Alexa i Henry'ego przyprawiały mnie o radosne weehee!  Ale tych kochanków dzieli nie tylko Atlantyk, lecz przede wszystkim obawy, że spotkają się z brakiem akceptacji i uprzedzeniami. Co, jeśli świat dowie się o tym związku? Czy wyniknie z tego skandal, który podkopie monarchię i nadciągającą kampanię wyborczą matki Alexa?

Historia, którą wymyśliła Casey McQuiston, jest jednocześnie taka, jak wiele innych - bo miłość zawsze działa tak samo; i inna niż wszystkie - bo ma dość niezwykłych bohaterów. To opowieść z przymrużeniem oka, pełna werwy, bezpośredniego humoru, sarkastycznych docinków, jakich sobie nie szczędzą Alex i Henry - te ich przekomarzanki są po prostu przezabawne i słodkie. Jest też sporo hot momentów, co, jak myślę, robi z niej jedną z najgorętszych i najprzyjemniejszych gejowskich love story.

Ta historia ma w sobie coś z obsypanej szczodrze brokatem nowoczesnej bajki, więc akcja zasuwa bez oglądania się za siebie, a ciągłe podróże nad Atlantykiem to dla bohaterów chleb powszedni. Fabuła przeplatana jest mailami zakochanych, w których dają upust swoim uczuciom, wzajemnej tęsknocie i zaczynają cytować listy miłosne sławnych osób. Czytając te ich maile, początkowo bardzo niepoważne, a z czasem coraz bardziej wypełnione emocjami, miałam wrażenie, że i one z powodzeniem mogłyby być gdzieś kiedyś cytowane.

Bardzo podobał mi się sposób, w jaki Casey McQuiston wykreowała swoich bohaterów. Nie poświęciła zbyt wiele miejsca na szczegółowe rozpisywanie się o nich, nadawanie ich postaciom jakiejś szczególnej głębi, ale jakimś cudem wyszli jak żywi.  Alex jest trochę takim szałaputem, z rodzaju tych, co najpierw działają albo coś mówią, a dopiero potem myślą. Henry jest dużo bardziej opanowany, dość wycofany, zamknięty w sobie. Razem świetnie się uzupełniają.
Zabrakło mi jednak perspektywy Henry'ego, która mogła wnieść tutaj troszkę inną perspektywę.

RED, WHITE & ROYAL BLUE to powieść bardzo współczesna, i co ciekawe, wyprzedzająca swój czas - mamy więc w niej rok 2020, bez śladu tego paskudnego koronawirusa. Książka w uroczy sposób hołduje prostej prawdzie, że miłość to miłość. To maślane spojrzenia, rozmarzone uśmiechanie się do telefonu, ilekroć przychodzi wiadomość od Tego Kogoś. To długie pogaduchy wieczorami. To tęsknota, wspólne plany. I nie ma znaczenia, czy wszystko powyższe dotyczy osób odmiennej, czy tej samej płci.
Czy tożsamość seksualna, jakakolwiek by nie była, powinna być powodem do paniki, krycia się, niesnasek w rodzinie, a nawet wykluczenia z niej? Czy musi to być powód do życia w kłamstwie, oszukiwania siebie i innych?

W świetle tego, co dzieje się obecnie w naszym kraju i na świecie - a widać, że rasizm, homofobia i inne chore uprzedzenia nadal, niestety, mają się świetnie - książka McQuiston wydaje się być lekturą całkiem na czasie.
Polecam ten słodki, gorący, wcale nie doskonały, ale i tak cudowny romans, w którym można się po prostu po uszy zakochać❤


RED, WHITE & ROYAL BLUE. CASEY MCQUISTON. Przekład: Emilia Skowrońska. Wydawnictwo Prószyński i S-ka.
2020. Za prebook dziękuję Wydawnictwu Prószyński i S-ka.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz